2. Joga dla otyłych: pomaga zwiększyć poczucie własnej wartości. Joga to doskonały bodziec do rozpoczęcia prowadzenia zdrowszego i aktywniejszego stylu życia. Oprócz rezultatów na poziomie fizycznym (poprawa sylwetki, stopniowa utrata kilogramów) ten rodzaj aktywności znakomicie wpływa również na psychikę.
Nadwaga i otyłość na świecie. Wykazano, że średni wzrost BMI w latach 1975-2016 dla dziewcząt wynosił 0,32 kg/m2 na dekadę oraz 0,40 kg/m2 na dekadę dla chłopców. W efekcie w 2016 roku średni wskaźnik masy ciała dla obu płci był bardzo podobny i wynosił 18,6 kg/m2 dla dziewcząt oraz 18,5 kg/m2 dla chłopców.
Sprowadzcie mnie na dobra droge, czekam na pomoc ludzi lepiej doswiadczonych :) temat działu: Odżywianie i Odchudzanie
Erytrytol: 0,24 kalorii na gram. Z zaledwie 6% kalorii cukru, nadal zawiera 70% słodyczy. W produkcji na dużą skalę erytrytol powstaje, gdy rodzaj drożdży fermentuje glukozę ze skrobi kukurydzianej lub pszennej. Streszczenie: Erytrytol to alkohol cukrowy stosowany jako niskokaloryczny słodzik. Dostarcza tylko około 6% kalorii zawartych
Erytrol (erytrytol), czyli E968 jest naturalnym słodzikiem, który ma pozytywny wpływ na jamę ustną, przeciwdziała próchnicy, nie powoduje wzrostu poziomu glukozy, jest niemal bezkaloryczny
W sumie ja w swoim środowisku znam nie wielu ludzi ekstremalnie otyłych, z nadwagą kilka, ale większość ma prawidłową wagę, a świadomość jest coraz większa przecież, ale może to dlatego, że studenci są biedni i nie mają co jeść :P Tak czy siak uważam, że fajnie by było gdyby chodzenie do dietetyka było tak naturalne jak
Osoby z nadmierną tuszą obwinia się często, że same są sobie winne. To jednak nieprawda, otyłość nie jest skutkiem braku silnej woli, zagadnienie jest znacznie bardziej skomplikowane. Ważną rolę odgrywają geny i środowisko społeczne, w jakim żyjemy - alarmują brytyjscy psychologowie.
tbiqGq. Dołączył: 2006-11-23 Miasto: Katowice Liczba postów: 940 7 sierpnia 2014, 08:20 Witam wszystkich,Trafiłam dzisiaj na ten artykuł: jestem w ciężkim szoku czytając go, ludzie w nich cytowani wysyłają otyłych do Oświęcimia lub na świniobicie, czy to już nie przesada? Spotkaliście się z taką dyskryminacją na co dzień? w pracy lub w szkole, czy też w innych miejscach? Dołączył: 2014-01-18 Miasto: Wro Liczba postów: 7103 7 sierpnia 2014, 12:10 Do otyłych ludzi nic nie mam pod tym kątem, że jest to ich życie, ich ciało, ich sprawa. Owszem, czasami jestem zszokowana, jak ktoś może doprowadzić swoje ciało do takiego stanu, ale na pewno nie powiem komuś otyłemu: jesteś gruby, nie lubię cię. Uważam, że większość otyłych osób to przesympatyczne, wesołe osoby, sporadycznie spotykam grubasa, który jest smutny i zgaszony. Kiedyś przeczytałam, że otyli są uśmiechnięci, otwarci i przyjaźni, bo podświadomie próbują nadrabiać charakterem minusy swojego wyglądu - ile w tym prawdy, nie mam jest jedna rzecz, której u otyłych ludzi nie cierpię - brak lub poważne trudności z utrzymaniem higieny. Nic nie poradzę, że brzydzą mnie plamy z potu na fałdkach i przepocone, śmierdzące swetry. Kiedyś pracowałam z dziewczyną, która ważyła 115kg przy wzroście 165, była naprawdę sympatyczna, inteligentna, wizualnie zadbana - ale nie szło obok niej usiedzieć, bo tak śmierdziała potem. Perfumami i potem, ugh :/ PureSea 7 sierpnia 2014, 12:31 Nie wiem jak to wygląda przy tak ogronym nadbagażu, ale ja ważąc ok. 95 kilo przy wzroście 176 cm, nie śmierdzę - biorę prysznic 2x dziennie i używam antyperspirantów; jak są upały to w ciągu dnia jeszcze dodatkowy prysznic i zmiana bluzki. Bluzki też piorę po 1 dniu chodzenia, nie chodzę nigdy 2 dni w tej mi się, że problem jest taki, że Polacy często w ogóle nie lubią się myć niezależnie od wagi :/ wystarczy wejść do autobusu czy tramwaju; od razu wiesz, jak stoisz koło kogoś kto się nie myje i wcale nie są to tylko grubi to inna sprawa; świeży pot nie śmierdzi. Ja sama jako nastolatka miałam problemy z nadmierną potliwością, plamy na bluzkach miałam nawet po 20 minutach :p i się tego cholernie wstydziłam albo chodziłam w czarnych ciuchach. A ważyłam 70-75 kg, nie miałam nadwagi, o otyłości nie mówiąc. Teraz nawet jak jestem o wiele grubsza, nie pocę się tak jak wtedy :P NuJazz... 7 sierpnia 2014, 12:41 Wontzki napisał(a):Wynika to stąd że większość ludzi otyłych sami pieczętują swój los (wyjątki to oczywiście ludzie chorzy). Jak ktoś chce schudnąć to schudnie. Z podziwem patrzę na grubasa na siłowni co każdego dnia jak jestem wyciska z siebie siódme poty i widzę że się nie stara, ale szlag mnie trafia jak widzę grubasa w kebabie jedzącego porcję XXL z dużą colą. Później są biedni i pokrzywdzeni. Każdy jest kowalem swojego losu. Nie raz zje*@(&em od góry do dołu otyłych przyjaciół jak chcieli iść na pizzę albo browar z chipsami a na co dzień dostaję od nich smsy jak to ciężko schudnąć. Można się zdenerwować prawda? naprawdę mylsisz ze odchudzanie to taki pikuś. ze wystarczy powiedzieć "od dzisiaj się odchudzam"i szlus. Zewsząd otacza nas żarcie, prowadzimy konsumpcyjny tryb życia. wieczorami wszyscy pożerają coś do filmu. ze znajomymi w soboty spotykamy sie na grillach. Naprawdę myłsisz ze tak łatwo z tego zrezygnować, patrzeć ja k wszyscy się obżerają a ty musisz pić wodę mineralną? sam jesteś na diecie wiec chyba wiesz, że to nie takie proste zrezygnować na wile miesięcy a może i lat z tego wszytkiegoNie musisz pić wody mineralnej, możesz zjeść wszystko to co Twoi znajomi tylko mniej! A prawda jest taka, że ludzie otyli zazwyczaj jedzą sporo więcej niż ludzie szczupli i to jest problem. To jest takie usprawiedliwianie się: jak ciężko, bo trzeba sobie tego odmawiać czy tamtego, a przyjrzyj się swoim szczupłym znajomym ile jedzą i co: gwarantuję, że wcale nie jedzą dużo i na zachcianki pozwalają sobie sporadycznie. Sama wiem, że nie jest łatwo bo się odchudzam, ale niestety życie jest takie, że pewne rzeczy jednym przychodzą łatwo, a inni muszą na to samo pracować 10 razy ciężej - co nie znaczy, że mają się poddać (moja siostra na przykład je wszystko i wygląda jak modelka, a ja za to mam ładną cerę, a ona musi nad swoją sporo pracować). Takie jest życie. Dyskryminacji kogokolwiek mówię nie, ale też denerwuje mnie jak otyli ludzie się nad soba użalaja i zamiast wziąć się do pracy, pochłaniają kolejnego hamburgera. Edytowany przez 1262781c2af2ea10985319954f16f22f 7 sierpnia 2014, 12:48 anusiaczek63 7 sierpnia 2014, 12:51 nie mam nic do otyłych- prócz takich co nie dbają o siebie i sie obżerają mówiąc że sa na diecie ale nie mogą schudnać. np facet wiszą mu cycki po pas koszulka poplamiona i pochłania hektolitry coli i codziennie fastfood nie każdy taki jest jednak tacy drażnia mnie najbardziej że są tak zakochani w jedzeniu i nic nie robieniu że nawet nie potrafią zadbać o swój wygląd. a najbardziej wkurzają mnie głupie matki gdy widzę 2 letnie dziecko i tak strasznie zapuszczone i grube,że nie widać jego szyjki, kształtu rączek i nóżek bo głupie matki wciskają na siłę dziecku jedzenie a później ono w przyszłości będzie się borykać z problemami otyłości i ze zdrowiem. jednym słowem porażka i szkoda tych bobasków. np ostatnio na plaży - mama otyła , dzieci w wieku 6-7 lat grubiutkie . w pewnym momencie przychodzi mała i mówi że chce coś zjeść a matka wyciąga...... batona. PureSea 7 sierpnia 2014, 13:04 NuJazz... napisał(a):Nie musisz pić wody mineralnej, możesz zjeść wszystko to co Twoi znajomi tylko mniej! A prawda jest taka, że ludzie otyli zazwyczaj jedzą sporo więcej niż ludzie szczupli i to jest problem. To jest takie usprawiedliwianie się: jak ciężko, bo trzeba sobie tego odmawiać czy tamtego, a przyjrzyj się swoim szczupłym znajomym ile jedzą i co: gwarantuję, że wcale nie jedzą dużo i na zachcianki pozwalają sobie sporadycznie. Sama wiem, że nie jest łatwo bo się odchudzam, ale niestety życie jest takie, że pewne rzeczy jednym przychodzą łatwo, a inni muszą na to samo pracować 10 razy ciężej - co nie znaczy, że mają się poddać (moja siostra na przykład je wszystko i wygląda jak modelka, a ja za to mam ładną cerę, a ona musi nad swoją sporo pracować). Takie jest życie. Dyskryminacji kogokolwiek mówię nie, ale też denerwuje mnie jak otyli ludzie się nad soba użalaja i zamiast wziąć się do pracy, pochłaniają kolejnego hamburgera."Możesz zjeść wszystko to co Twoi znajomi tylko mniej" działa super, kiedy po prostu nie chcesz utyć. Jak chcesz schudnąć, to już niekoniecznie, szczególnie przy jakichkolwiek problemach z się szczupłym znajomym przyglądam i wcale nie mam takich wniosków jak Ty. Ze swoim facetem mieszkam, z byłym też mieszkałam, i widziałam ile żrą i jak przy tym wyglądają. Moja najbliższa przyjaciółka przy wzroście 168 cm ważyła zawsze 50-55 kg - a większość jej wieczorów to chipsy i słodycze przed kompem, pije dużo coli, słodkiej kawy z mlekiem, uwielbia kurczaki z kfc - i nawet nie jest szczupła, tylko chuda, Sportu też nie uprawia, latem tylko wychodzi czasem na że szczupłe osoby wcale nie jedzą dużo i sporadycznie pozwalają sobie na zachcianki, to taka sama bzdura jak stwierdzenie, że każdy grubas to leń, który żre tony fastfoodów i słodyczy przed telewizorem i nawet na spacery nie w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby usprawiedliwiać nadwagę; że grubi ludzie są grubi bo muszą i już - tylko żeby nie oceniać książki po okładce. Widząc grubasa widzisz tylko kilogramy. Nie masz pojęcia jaka jest jego historia, stan zdrowia, czy robi coś z tym czy nie. Nawet grubas żrący kebaba może być grubasem który zrzucił już 10 kg i pozwolił sobie na taką "nagrodę", którą i tak będzie później wypacał na rowerku... Nie znasz - nie oceniaj, super się sprawdza nie tylko w sprawie grubasów. Dołączył: 2006-11-23 Miasto: Szczecin Liczba postów: 6095 7 sierpnia 2014, 13:09 Ten temat lubi się przewijać tu i tam ;) Nie, nie miałam nigdy problemu z dyskryminacją. Muszę przyznać, że też czegoś takiego nie widuję. Zresztą, to, czy coś jest dyskryminacją, zależy nierzadko od punktu widzenia. Pamiętacie chyba aferę z grubasem, który zajmował dwa miejsca w samolocie, a denerwował się, że jako jedna osoba chce płacić tylko za jedno? Dla niektórych to pewnie "dyskryminacja", dla mnie żelazna logika. A co do użalania się, że to trudno itd. - no, pewnie. A obiecywał ktoś, że będzie łatwo? Już widzę, jak następni uaktywniają się palacze - "dyskryminacja palaczy! Ludzie nas nie rozumieją, a przecież nałóg rzucić tak ciężko! Nie mają pojęcia, czy sami zaczęliśmy, czy na siłę wcisnęli nam papierosy w dzieciństwie! Skąd mają wiedzieć, czy już od dawna nie próbujemy rzucić!". Tak mniej więcej widzę wszystkie tego rodzaju wymówki, nieważne, czego dotyczą ;) A na koniec, choć raczej nie lubię operować truizmami - kto chce, szuka sposobu; kto nie chce, szuka PureSea, rozumiem, że Tobie jest ciężej, ale rozglądając się po Vitalii - naprawdę ludzie na ujemnym, ale zdrowym bilansie chudną. A że są wyjątki, którym bardziej pod górkę - jak w każdej dziedzinie życia, szczerze mówiąc. A co do tego, że ludzie szczupli jedzą mniej, to jednak nie jest specjalna bzdura. O kim sobie nie pomyślę ze znajomych, to raptem parę osób je dużo i wszystko, zachowując wagę. Reszta albo trzyma się zdrowej żywności, albo zjada cokolwiek, ale niezbyt dużo, w małych porcjach ;) Edytowany przez Sfaxy007 7 sierpnia 2014, 13:12 Dołączył: 2014-01-18 Miasto: Wro Liczba postów: 7103 7 sierpnia 2014, 13:23 PureSea napisał(a):NuJazz... napisał(a):(...) Moja najbliższa przyjaciółka przy wzroście 168 cm ważyła zawsze 50-55 kg - a większość jej wieczorów to chipsy i słodycze przed kompem, pije dużo coli, słodkiej kawy z mlekiem, uwielbia kurczaki z kfc - i nawet nie jest szczupła, tylko chuda, Sportu też nie uprawia, latem tylko wychodzi czasem na rower.(...)Geny i metabolizm grają dużą rolę, to fakt. Przykład mam w najbliższej rodzinie: z jednej strony jestem ja: figurę, wzrost, proporcje mam po mamie; mama dzisiaj ma 42 lata, waży 85kg przy 173wzrostu; ja 68-70kg przy tym samym wzroście; Staram się uważać na to co jem, unikam śmieciowego żarcia, niemal nie zaglądam do fast foodów. A moja siostra za to ma figurę po tacie (szczupłym i średniego wzrostu jak na faceta): w wieku 18 lat ma jakoś 167 wzrostu, waży 50-53kg; jej codzienna dieta składa się z minimum dwóch litrów coli, tostów z serem, frytek, majonezu, chipsów; ruch mamy na podobnym poziomie, ja w jej wieku ważyłam w sumie tyle co teraz. Niesprawiedliwe to wszystko :p Edytowany przez comfy 7 sierpnia 2014, 13:23 NuJazz... 7 sierpnia 2014, 13:23 PureSea napisał(a):NuJazz... napisał(a):Nie musisz pić wody mineralnej, możesz zjeść wszystko to co Twoi znajomi tylko mniej! A prawda jest taka, że ludzie otyli zazwyczaj jedzą sporo więcej niż ludzie szczupli i to jest problem. To jest takie usprawiedliwianie się: jak ciężko, bo trzeba sobie tego odmawiać czy tamtego, a przyjrzyj się swoim szczupłym znajomym ile jedzą i co: gwarantuję, że wcale nie jedzą dużo i na zachcianki pozwalają sobie sporadycznie. Sama wiem, że nie jest łatwo bo się odchudzam, ale niestety życie jest takie, że pewne rzeczy jednym przychodzą łatwo, a inni muszą na to samo pracować 10 razy ciężej - co nie znaczy, że mają się poddać (moja siostra na przykład je wszystko i wygląda jak modelka, a ja za to mam ładną cerę, a ona musi nad swoją sporo pracować). Takie jest życie. Dyskryminacji kogokolwiek mówię nie, ale też denerwuje mnie jak otyli ludzie się nad soba użalaja i zamiast wziąć się do pracy, pochłaniają kolejnego hamburgera."Możesz zjeść wszystko to co Twoi znajomi tylko mniej" działa super, kiedy po prostu nie chcesz utyć. Jak chcesz schudnąć, to już niekoniecznie, szczególnie przy jakichkolwiek problemach z się szczupłym znajomym przyglądam i wcale nie mam takich wniosków jak Ty. Ze swoim facetem mieszkam, z byłym też mieszkałam, i widziałam ile żrą i jak przy tym wyglądają. Moja najbliższa przyjaciółka przy wzroście 168 cm ważyła zawsze 50-55 kg - a większość jej wieczorów to chipsy i słodycze przed kompem, pije dużo coli, słodkiej kawy z mlekiem, uwielbia kurczaki z kfc - i nawet nie jest szczupła, tylko chuda, Sportu też nie uprawia, latem tylko wychodzi czasem na że szczupłe osoby wcale nie jedzą dużo i sporadycznie pozwalają sobie na zachcianki, to taka sama bzdura jak stwierdzenie, że każdy grubas to leń, który żre tony fastfoodów i słodyczy przed telewizorem i nawet na spacery nie w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby usprawiedliwiać nadwagę; że grubi ludzie są grubi bo muszą i już - tylko żeby nie oceniać książki po okładce. Widząc grubasa widzisz tylko kilogramy. Nie masz pojęcia jaka jest jego historia, stan zdrowia, czy robi coś z tym czy nie. Nawet grubas żrący kebaba może być grubasem który zrzucił już 10 kg i pozwolił sobie na taką "nagrodę", którą i tak będzie później wypacał na rowerku... Nie znasz - nie oceniaj, super się sprawdza nie tylko w sprawie mam rozwalony na własne życzenie metabolizm i zamiast przechodzić kolejny raz w życiu na dietę, postanowiłam, że po prostu będę jeść mniej i zdrowiej (zdarzyło mi się raz czy dwa zjeść frytki w Mc albo mała pizzę w Pizza Hut, choć zdecydowanie częściej teraz wybieram sałatkę, bo jest zdrowsza). Od kwietnia schudłam 5 kilogramów, ktoś powie, że to nie jest dużo, ale żyje normalnie i nie odczuwam tego okresu jako bycia na diecie (to wymaga jedynie konsekwencji w postępowaniu), wiem, że czas (który i tak upłynie) i cierpliwość wynagrodzi mi to wcześniej czy później w osiągnięciu wymarzonej szczupłej sylwetki. Co do Twoich znajomych to koleżanka ma pewnie szybki metabolizm, co też może się z wiekiem zmienić. Faceci generalnie mają szybsze spalanie, u mojego narzeczonego wystarczy, że przez kilka dni nie zje nic słodkiego i ma 2 kilo mniej. Generalnie większość moich znajomych je bardzo rozsądnie: podczas spotkania sięgną po kostkę czekolady lub dwie , podczas gdy ja kiedyś byłam w stanie zjeść całą tabliczkę, teraz robię tak jako oni i waga mi powolutku spada. Edytowany przez 1262781c2af2ea10985319954f16f22f 7 sierpnia 2014, 13:45 PureSea 7 sierpnia 2014, 13:39 No właśnie, metabolizm ;) Koleżance akurat niekoniecznie zmieni się z wiekiem, bo jej mama jest po 50tce i jest tak samo chudziutka, jak nie chudsza, a też sobie nic niczego nie odmawia i nie ćwiczy ;) domyślam się że nie wszyscy szczupli są tacy szczęśliwi - ale to mit, że każda szczupła osoba dba o pewno masa grubych osób jest gruba z łakomstwa, a nie z powodu zajadania stresu czy chorób metabolicznych - ale jak się kogoś nie zna i nie wie, czy faktycznie spędza dni przed kompem obłożony jedzeniem dookoła, i ćwiczy tylko chodzenie do ubikacji - bo tak lubi, niefajnie jest go oceniać. Tak jak pisałam, nie mam na czole kartki "mam problemy z tarczycą", i ludzie którzy się np. do mnie dopierniczają za plecami, pewnie wychodzą z założenia, że jestem spasioną krową, która ma zero ruchu i tylko do lodówki ciągle kwestia praktyczna n/t miejsca w samolocie nie jest wcale dla mnie dyskryminacją, tylko tak jak napisano - logiką. Jak się bierze leki dawkowane do wagi to też się płaci za większą ilość i to normalne. I to powinno się tyczyć wszystkiego gdzie wielki rozmiar ma wpływ na miejsce, ilość czegoś tam. Nawet większe rozmiary ciuchów często są droższe, bo potrzeba więcej materiału. NuJazz... 7 sierpnia 2014, 13:52 PureSea napisał(a):No właśnie, metabolizm ;) Koleżance akurat niekoniecznie zmieni się z wiekiem, bo jej mama jest po 50tce i jest tak samo chudziutka, jak nie chudsza, a też sobie nic niczego nie odmawia i nie ćwiczy ;) domyślam się że nie wszyscy szczupli są tacy szczęśliwi - ale to mit, że każda szczupła osoba dba o pewno masa grubych osób jest gruba z łakomstwa, a nie z powodu zajadania stresu czy chorób metabolicznych - ale jak się kogoś nie zna i nie wie, czy faktycznie spędza dni przed kompem obłożony jedzeniem dookoła, i ćwiczy tylko chodzenie do ubikacji - bo tak lubi, niefajnie jest go oceniać. Tak jak pisałam, nie mam na czole kartki "mam problemy z tarczycą", i ludzie którzy się np. do mnie dopierniczają za plecami, pewnie wychodzą z założenia, że jestem spasioną krową, która ma zero ruchu i tylko do lodówki ciągle kwestia praktyczna n/t miejsca w samolocie nie jest wcale dla mnie dyskryminacją, tylko tak jak napisano - logiką. Jak się bierze leki dawkowane do wagi to też się płaci za większą ilość i to normalne. I to powinno się tyczyć wszystkiego gdzie wielki rozmiar ma wpływ na miejsce, ilość czegoś tam. Nawet większe rozmiary ciuchów często są droższe, bo potrzeba więcej zgadzam się z Tobą, że nikogo nie należy oceniać! Chodzi mi jedynie o hipokryzję grona ludzi, którzy są otyli, a mimo to idą na zestaw powiększony do McDonalds twierdząc, że tyją z powietrza i że żadna dieta na nich nie działa, to dzięki takim ludziom powstał stereotyp leniwego, obżerającego się grubasa. A stereotypy rodzą dyskryminację i niepotrzebne osądzanie. To tak jak z blondynkami, wiesz ile razy kiedy się pomylę w pracy ktoś dla żartu powie "Trzeba jej wybaczyć, bo to blondynka"? ;)
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2016-12-08 13:21:30 Nerida Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-08 Posty: 11 Temat: Dyskryminacja ludzi otyłychMoją wielką pasją jest moda, mogłabym o niej opowiadać godzinami. I nie tylko opowiadać, bo ubieram się również modnie, zawsze najnowsze trendy są w mojej szafie (o ile służą mojej figurze). Bardzo chciałabym pracować w jakiejś sieciówce odzieżowej, jednak z tego co widzę, trzeba tam ubierać się w uniformy lub ciuchy danej sieciówki, które (na ogół) sponsoruje firma. Szukam pracy i... Wszystkie największe sieciówki, nieważne czy te hiszpańskie takie jak Zara, czy polskie takie jak Reserved odpadają, bo nie ma tam na mnie rozmiarów Z pewnością nie mieliby żadnych uniformów ani ubrań, w które mogłabym się ubrać podczas pracy. Jakąś koszulkę bym sobie tam jeszcze może znalazła, bo w biuście jestem węższa niż w pasie, ale trzeba przecież też coś nałożyć na tyłek. I proszę mi darować teksty typu "trzeba schudnąć" bo jestem na diecie i trochę schudłam, ale dużo jeszcze przede mną, a gdzieś pracować trzeba Dlaczego jest taka dyskryminacja ludzi otyłych, którzy mogą być pasjonatami jakiejś dziedziny, a nie mogą się zrealizować bo... są otyli? 2 Odpowiedź przez Mamidełko 2016-12-08 14:05:29 Mamidełko Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-20 Posty: 531 Wiek: 30+ Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Hmm.. a jako kto Ty chcesz w tych sieciówkach szukać pracy? Sprzedawca/kasjer? Możesz poszukać tam gdzie nie mają uniformów. A jeśli o biurowe prace chodzi to raczej tam nikt uniformów nie wymaga. Swoją drogą na razie rozmyślasz, czy faktycznie byłaś już na jakiejkolwiek rozmowie rekrutacyjnej? W kwestii dyskryminacji, firma wybiera sobie target i dla tego targetu produkuje, to tak jakby iść do Smyka i się oburzać dlaczego nie ma rzeczy dla dorosłych, albo do firmy produkujących ciuchy dla puszystych i się wściekać, bo nie ma rozmiarów 36 i w dół. "Selfishness is not living as one wishes to live, it is asking others to live as one wishes to live." Oscar Wilde 3 Odpowiedź przez Kleoma 2016-12-08 14:42:57 Kleoma Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-27 Posty: 4,400 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Nerida napisał/a:Moją wielką pasją jest moda, mogłabym o niej opowiadać godzinami. I nie tylko opowiadać, bo ubieram się również modnie, zawsze najnowsze trendy są w mojej szafie (o ile służą mojej figurze). Bardzo chciałabym pracować w jakiejś sieciówce odzieżowej, jednak z tego co widzę, trzeba tam ubierać się w uniformy lub ciuchy danej sieciówki, które (na ogół) sponsoruje firma. Szukam pracy i... Wszystkie największe sieciówki, nieważne czy te hiszpańskie takie jak Zara, czy polskie takie jak Reserved odpadają, bo nie ma tam na mnie rozmiarów Z pewnością nie mieliby żadnych uniformów ani ubrań, w które mogłabym się ubrać podczas pracy. Jakąś koszulkę bym sobie tam jeszcze może znalazła, bo w biuście jestem węższa niż w pasie, ale trzeba przecież też coś nałożyć na tyłek. I proszę mi darować teksty typu "trzeba schudnąć" bo jestem na diecie i trochę schudłam, ale dużo jeszcze przede mną, a gdzieś pracować trzeba Dlaczego jest taka dyskryminacja ludzi otyłych, którzy mogą być pasjonatami jakiejś dziedziny, a nie mogą się zrealizować bo... są otyli?Czy przytrafiło Ci się coś takiego, że nie przyjęto Cie do pracy i wyjaśniono to tym, ze nie ma dla Ciebie mundurka odpowiedniego rozmiaru?Czy tylko tak Ci się zdaje, że to może być powód odmowy jeśli pójdziesz pytać o pracę? " Kto dzieckiem w kolebce łeb urwał ...lalce " 4 Odpowiedź przez Małpa69 2016-12-08 15:24:53 Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Dyskryminacja ludzi otyłychJa nie miałam problemu koszule były do 108 cm ja mam w biuście 130, chodziłam w swojej koszuli. 5 Odpowiedź przez anicorek87 2016-12-08 15:43:39 anicorek87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-07-28 Posty: 1,110 Wiek: 29 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłychSklepy typu rossman , biedronka czy inne supermarkety nie wymagają uniformów. Jeżeli chcesz mieć pracę w sieciowym sklepie odzieżowym to oni prawdopodobnie szukają ludzi z prezencją tak jak hostessy czy kelnerki nawet w ogłoszeniach jest ,,miła aparycja czy nienaganny wygląd"i nikt im tego nie zabroni bo niektóre zawody wymagają się ludzie dziwili oglądając rozmowy w toku , w których pewna psycholog dość dużej postury brała udział w tematach o zaczeła się odchudzać bo jak taka osoba może być wiarygodna udzielając ludziom porad psychologicznych skoro sama jest otyła. Po prostu nie każda praca będzie się nadawała dla ludzi otyłych tak jak nie każdy będzie lekarzem , prawnikiem czy spotkałaś się z przytykami na swój temat to albo mieć gdzieś to co ktoś mówi albo walczyć dalej z odchudzaniem bo to jest wykonalne. 6 Odpowiedź przez Małpa69 2016-12-08 15:59:08 Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Dyskryminacja ludzi otyłychPrawda jest że rozmiarówki i tak są śmieszne, nie trzeba być otyłym żeby mieć problem, jak choćby z moim biustem. Wzrost to samo mam ponad 175 a do 170 były te służbowe. Stopa rozmiar 43,5 no gdzie ja kupie buty? Mąż ma identyczny problem wysoki i szczupły, rękawy za krótkie, nogawki za krótkie, buty na miarę bo stopa 50... 7 Odpowiedź przez Nerida 2016-12-08 17:13:22 Nerida Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-08 Posty: 11 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłychMałpa - a gdzie pracowałaś, jeśli można wiedzieć? Anicorek - szczerze mówiąc to w ogłoszeniach sieciówkowych nigdy nie spotkałam się z miłą aparycją czy ładnym wyglądem. Bardziej mi się kojarzy to z ogłoszeniami na hostessy. Szczerze mówiąc to w ogłoszeniach z sieciówek zawsze czytam o pasji do mody. Zresztą ja mimo nadwagi jestem bardzo apetyczną osobą. I to nie jest moje zdanie, tylko cytuję to co mówią inni Ale jest chyba tak, że ostatecznie mimo tych wielkich słów o pasji w ogłoszeniach w sieciówkach zatrudnia się przeważnie jakieś dziunie, które nie potrafią nawet z pamięci wymienić, dajmy na to, 5 topowych kolorów w sezonie, a uważają się za ósmy cud świata, bo dorwały robotę w odzieżówce. Oczywiście nie wszystkie, spotykam w sklepach miłe panie, ale raczej w galeriach w mniejszych miejscowościach, gdzie muszą zabiegać o każdego klienta. 8 Odpowiedź przez Kleoma 2016-12-08 17:36:21 Kleoma Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-27 Posty: 4,400 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Nerida napisał/a:Małpa - a gdzie pracowałaś, jeśli można wiedzieć? Anicorek - szczerze mówiąc to w ogłoszeniach sieciówkowych nigdy nie spotkałam się z miłą aparycją czy ładnym wyglądem. Bardziej mi się kojarzy to z ogłoszeniami na hostessy. Szczerze mówiąc to w ogłoszeniach z sieciówek zawsze czytam o pasji do mody. Zresztą ja mimo nadwagi jestem bardzo apetyczną osobą. I to nie jest moje zdanie, tylko cytuję to co mówią inni Ale jest chyba tak, że ostatecznie mimo tych wielkich słów o pasji w ogłoszeniach w sieciówkach zatrudnia się przeważnie jakieś dziunie, które nie potrafią nawet z pamięci wymienić, dajmy na to, 5 topowych kolorów w sezonie, a uważają się za ósmy cud świata, bo dorwały robotę w odzieżówce. Oczywiście nie wszystkie, spotykam w sklepach miłe panie, ale raczej w galeriach w mniejszych miejscowościach, gdzie muszą zabiegać o każdego jakie masz kwalifikacje do pracy w sklepie?Sama pasja i znajomość najnowszej mody nie wszystkie klientki chcą być ubrane w modne kolory bo akurat nie pasują do ich stylu, wieku, typu karnacji, włosów. " Kto dzieckiem w kolebce łeb urwał ...lalce " 9 Odpowiedź przez Nerida 2016-12-08 17:57:37 Nerida Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-08 Posty: 11 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłychKleoma - zawsze znajdzie się coś z modnych kolorów, co pasuje do danego typu urody i to akurat mam w małym paluszku Do mojego typu urody (mój typ kolorystyczny to wiosna) nie pasują np. ciemne kolory, za to w żywych rozkwitam. Do tego niebieski - w nim każdemu ładnie Raczej unikam czarnego - chyba że w dodatkach. Horodyńska mówiła, że dopiero jak przefarbowała włosy na jasny blond, to ładnie jej w czarnym, tak chętnie zresztą noszonym przez Polki. Wczoraj zaobserwowałam w pewnym liceum że 99% młodzieży była poubierana na czarno-szaro i naprawdę nie wszystkim to służyło. Co do moich kwalifikacji - bogatego cv mogłaby mi chyba pozazdrościć niejedna osoba w moim wieku. Pracowałam na kilku stronach internetowych i w mediach społecznościowych, przeważnie jako freelancer. Skończyłam liceum socjalne, więc znam się też na psychologii. Doświadczenia w handlu nie mam (chyba że w sprzedaży na allegro - kiedyś wyprzedawałam na pniu akcesoria modowe), ale z tego co słyszałam wiele firm oferuje jakieś szkolenia dla podejmujących po raz pierwszy pracę w sklepie. 10 Odpowiedź przez Małpa69 2016-12-08 17:58:40 Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Dyskryminacja ludzi otyłychbawią mnie stwierdzenia jak 5 topowych kolorów sezonu... kolor ma mi się podobać a nie być topowy według ekspedientki 11 Odpowiedź przez Kleoma 2016-12-08 18:33:13 Kleoma Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-27 Posty: 4,400 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Nerida napisał/a:Kleoma - zawsze znajdzie się coś z modnych kolorów, co pasuje do danego typu urody i to akurat mam w małym paluszku Do mojego typu urody (mój typ kolorystyczny to wiosna) nie pasują np. ciemne kolory, za to w żywych rozkwitam. Do tego niebieski - w nim każdemu ładnie Raczej unikam czarnego - chyba że w dodatkach. Horodyńska mówiła, że dopiero jak przefarbowała włosy na jasny blond, to ładnie jej w czarnym, tak chętnie zresztą noszonym przez Polki. Wczoraj zaobserwowałam w pewnym liceum że 99% młodzieży była poubierana na czarno-szaro i naprawdę nie wszystkim to służyło. Co do moich kwalifikacji - bogatego cv mogłaby mi chyba pozazdrościć niejedna osoba w moim wieku. Pracowałam na kilku stronach internetowych i w mediach społecznościowych, przeważnie jako freelancer. Skończyłam liceum socjalne, więc znam się też na psychologii. Doświadczenia w handlu nie mam (chyba że w sprzedaży na allegro - kiedyś wyprzedawałam na pniu akcesoria modowe), ale z tego co słyszałam wiele firm oferuje jakieś szkolenia dla podejmujących po raz pierwszy pracę w z takim doświadczeniem, wiedzą na temat mody i zapałem to szkoda Ciebie do byle jakiej sieciówki. " Kto dzieckiem w kolebce łeb urwał ...lalce " 12 Odpowiedź przez Nerida 2016-12-08 18:37:04 Nerida Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-08 Posty: 11 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłychNo może i szkoda, ale jak widać nawet w tej "byle jakiej sieciówce" ciężko dostać robotę... 13 Odpowiedź przez Kleoma 2016-12-08 18:53:30 Kleoma Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-27 Posty: 4,400 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Nerida napisał/a:No może i szkoda, ale jak widać nawet w tej "byle jakiej sieciówce" ciężko dostać robotę...Ale byłaś, pytałaś? W ilu miejscach? " Kto dzieckiem w kolebce łeb urwał ...lalce " 14 Odpowiedź przez Nerida 2016-12-08 19:45:16 Nerida Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-08 Posty: 11 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Kleoma napisał/a:Ale byłaś, pytałaś? W ilu miejscach?Na razie u mnie szukają ludzi do Pull&Bear, Orsaya i Sinsay, ale wiadomo, tam trzeba chodzić w ich rzeczach i o ile w niektóre bluzki się od biedy zmieszczę, to raczej od pasa w dół musiałabym chodzić nago Z tego co widzę, to w rzadko której sieciówce noszę taki sam rozmiar u góry jak i w pasie, wyjątkiem chyba jest KIK, gdzie 46 z reguły na mnie pasuje w górze i w dole (choć mam od nich też kombinezon w rozm. 42 i jest bardzo dobry na mnie).Moda i dobry wygląd (szczególnie przy kłopotliwej sylwetce) to dla mnie coś pięknego, ale w niektórych sklepach panują niestety klimaty jak "W nowych szatach cesarza"... 15 Odpowiedź przez Kleoma 2016-12-08 19:48:43 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2016-12-08 19:50:35) Kleoma Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-27 Posty: 4,400 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Nerida napisał/a:Kleoma napisał/a:Ale byłaś, pytałaś? W ilu miejscach?Na razie u mnie szukają ludzi do Pull&Bear, Orsaya i Sinsay, ale wiadomo, tam trzeba chodzić w ich rzeczach i o ile w niektóre bluzki się od biedy zmieszczę, to raczej od pasa w dół musiałabym chodzić nago Z tego co widzę, to w rzadko której sieciówce noszę taki sam rozmiar u góry jak i w pasie, wyjątkiem chyba jest KIK, gdzie 46 z reguły na mnie pasuje w górze i w dole (choć mam od nich też kombinezon w rozm. 42 i jest bardzo dobry na mnie).To znaczy, że nie byłaś tylko tak sobie przypuszczasz, że nie zostaniesz zatrudniona z powodu braku odzienia roboczego. I na usprawiedliwienie swego braku działania w szukaniu pracy piszesz o jakiejś dyskryminacji, której nie doświadczyłaś, obrażasz Bogu ducha winne sprzedawczynie nazywając je dziuniami. " Kto dzieckiem w kolebce łeb urwał ...lalce " 16 Odpowiedź przez Mamidełko 2016-12-08 20:03:21 Mamidełko Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-20 Posty: 531 Wiek: 30+ Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Co do tych "dziuń", to mnie się nie wydaje, żeby sieciówki szukały osób z pasją (nawet jeśli tak piszą w ogłoszeniach), szukają osób, które będą po sklepie zapierniczać i składać ubrania po klientkach, które wszystko porozrzucają i porozkładają gdzie popadnie Poszukaj może po jakiś butikach, w takich miejscach szybciej Twoja pasja będzie plusem. Oczywiście przez "poszukaj" mam na myśli rozmowy, bo o tym czy na jakiejkolwiek już byłaś jak nie wiadomo było na początku tak nie wiadomo jest nadal. "Selfishness is not living as one wishes to live, it is asking others to live as one wishes to live." Oscar Wilde 17 Odpowiedź przez Nerida 2016-12-08 20:49:34 Nerida Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-08 Posty: 11 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Mamidełko napisał/a:Co do tych "dziuń", to mnie się nie wydaje, żeby sieciówki szukały osób z pasją (nawet jeśli tak piszą w ogłoszeniach), szukają osób, które będą po sklepie zapierniczać i składać ubrania po klientkach, które wszystko porozrzucają i porozkładają gdzie popadnie Poszukaj może po jakiś butikach, w takich miejscach szybciej Twoja pasja będzie plusem. Oczywiście przez "poszukaj" mam na myśli rozmowy, bo o tym czy na jakiejkolwiek już byłaś jak nie wiadomo było na początku tak nie wiadomo jest każda musi być pasjonatką mody, ale trochę elementarnej wiedzy by się przydało. Jeśli dzwonię do danego sklepu i szukam (zaznaczam, że mam kod towaru) sukienki ogrodniczki, która jest na stronie tego sklepu, a sprzedawczyni proponuje mi jakąś balową rozkloszowaną kieckę, to idzie się załamać. Widziałam też takie "okazy", które mylą legginsy z rajstopami i na odwrót. Nie mówiąc już o reklamacjach, kiedy nawet z metką, paragonem i dwoma naocznymi świadkami kupna danej rzeczy zawsze wołają kierowniczkę Zresztą w każdej nisko opłacanej pracy chyba jest tak, że ludzie są raczej z łapanki i większość nie pała dzikim entuzjazmem. 18 Odpowiedź przez Krejzolka82 2016-12-08 23:45:21 Krejzolka82 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-06 Posty: 8,701 Wiek: 38 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Autorko, ale czy Ty jesteś takim gawędziarzem-pesymistą czy faktycznie pytałaś się o pracę w sklepach odzieżowych i dawali Ci odczuć, że z Twoją sylwetką nie masz szans na pracę? "Optymiści po prostu nie dopuszczają do siebie czarnych je kolorują, czym? Mają magiczną kredkę, jaką jest:UŚMIECH!""Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu..." 19 Odpowiedź przez Beksaa 2016-12-09 00:53:39 Beksaa Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zawód: Uczennica Zarejestrowany: 2015-11-15 Posty: 117 Wiek: 19 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Mam koleżankę,co pracowała w sieciówce Diverese pomimo sporej nadwagi Nie była dyskryminowana ani nic,w sumie nie znam drugiej tak życzliwej i pogodnej osoby jak ona. Last night I dreamt that somebody loved hope, no harm, just another false alarm... 20 Odpowiedź przez Markizik 2016-12-13 15:48:09 Markizik Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-27 Posty: 266 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłychNiestety może się zdarzyć, że w sklepie szefują jakieś buraki i jak najbardziej byłaby to dyskryminacja, szczególnie, jak ktoś jeszcze dysponuje wiedzą o modzie i chęcią kontaktu z ludźmi - idealny sprzedawca. 21 Odpowiedź przez Mamidełko 2016-12-13 16:06:27 Mamidełko Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-20 Posty: 531 Wiek: 30+ Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Nerida napisał/a:Mamidełko napisał/a:Co do tych "dziuń", to mnie się nie wydaje, żeby sieciówki szukały osób z pasją (nawet jeśli tak piszą w ogłoszeniach), szukają osób, które będą po sklepie zapierniczać i składać ubrania po klientkach, które wszystko porozrzucają i porozkładają gdzie popadnie Poszukaj może po jakiś butikach, w takich miejscach szybciej Twoja pasja będzie plusem. Oczywiście przez "poszukaj" mam na myśli rozmowy, bo o tym czy na jakiejkolwiek już byłaś jak nie wiadomo było na początku tak nie wiadomo jest każda musi być pasjonatką mody, ale trochę elementarnej wiedzy by się przydało. Jeśli dzwonię do danego sklepu i szukam (zaznaczam, że mam kod towaru) sukienki ogrodniczki, która jest na stronie tego sklepu, a sprzedawczyni proponuje mi jakąś balową rozkloszowaną kieckę, to idzie się załamać. Widziałam też takie "okazy", które mylą legginsy z rajstopami i na odwrót. Nie mówiąc już o reklamacjach, kiedy nawet z metką, paragonem i dwoma naocznymi świadkami kupna danej rzeczy zawsze wołają kierowniczkę Zresztą w każdej nisko opłacanej pracy chyba jest tak, że ludzie są raczej z łapanki i większość nie pała dzikim cóż pustaki też chcą gdzieś pracować i potem wychodzą takie kwiatki, że dziewczę nie rozumie co to kod towaru i generalnie ma problem z językiem polskim. Wiesz, za najniższą krajową to raczej mało komu chciałoby się pałać dzikim entuzjazmem i też raczej tego nie wymagają sieciówki, bo sieciówki są jak supermarkety, najlepiej jak klient przyjdzie, wybierze i nie zawraca za bardzo gitary. Dlatego myślę, że większe możliwości mogą zaoferować butiki, tam nie ma takiej taśmówki, o klienta trzeba się postarać, bo i ceny wyższe, etc. "Selfishness is not living as one wishes to live, it is asking others to live as one wishes to live." Oscar Wilde 22 Odpowiedź przez Olinka 2017-01-01 13:46:06 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,377 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Małpa69 napisał/a:bawią mnie stwierdzenia jak 5 topowych kolorów sezonu... kolor ma mi się podobać a nie być topowy według ekspedientki Prawda? Ja sama jestem "z branży", wiem co w trawie piszczy, ale topowe kolory sezonu i inne tego typu nowinki nigdy nie spędzały mi snu z powiek, zwłaszcza, że czasem te "top-y" zupełnie się ze sobą nie pokrywają - zależy skąd dane zestawienie pochodzi. Uważam, że ważne jest, aby kolor dobrać do konkretnej osoby, jej typu urody i stylu, a ta osoba jeszcze dobrze się w nim czuła. Tak naprawdę, to irytują mnie także na siłę doradzających ekspedientek, które usiłują forsować własne zdanie, zwłaszcza że zwykle mam własne, dlatego wiem co na pewno odpada, bo to "nie jest to, o co mi chodzi", wtedy choćby było na szczycie modowych przebojów, a ekspedientka rozpływała się w zachwytach, to i tak tego nie kupię. Pomijam przy tym kwestię, że stawiam na klasykę, a przede wszystkim na jakość materiałów i wykonania. Nawiązując jednak do Twojego, Nerido, problemu - jeśli czujesz, że to jest właśnie to, co chcesz robić, to idź, zapytaj, zostaw swoje dokumenty, poproś o rozmowę z kimś decyzyjnym. Dopiero jeśli poczujesz, że jesteś dyskryminowana ze względu na swoją tuszę, będziesz mogła narzekać. Podpisuję się również pod słowami Mamidełka, że w Twojej sytuacji lepiej od razu uderzać do butików, gdzie i towar zwykle jest bardziej wyszukany, i klient bardziej wymagający, a i specyfika pracy nieco inna. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 23 Odpowiedź przez Revenn 2017-01-02 02:51:05 Revenn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-13 Posty: 1,839 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Dyskriminują ludzi otyłych, rudych, niskich, którzy nigdy nie mieli dziewczyny/chłopaka, niepełnosprawnych, chorych psychicznie itp Nic na to nie poradzisz, zawsze tak było że osoba która przynajmniej troszkę się odznaczała od ogółu była w jakiś sposób wykluczana, obgadywana. Owszem nie wszyscy ludzie tacy są, i chwała im za to, ale niestety spora część jak nie większa tak reaguje. His body is made out of swords, His blood is of iron and his heart of glass, He survived through countless battles, Not even once retreating, Not even once being understood, He was always alone, Intoxicated with victory in a hill of swords, Thus, his life has no meaning, That body was certainly made out of swords 24 Odpowiedź przez julkamaniurka 2017-01-15 23:13:02 julkamaniurka Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-19 Posty: 53 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłychDyskryminacja nadal występuje, choć myślę, że w dużo mniejszym stopniu niż parę lat temu. Dziewczyno, realizuj się! Niważne ile ważysz, ważne, że robisz to co kochasz! 25 Odpowiedź przez elareka 2017-01-24 16:25:30 elareka Zbanowany Rozsiewacz Spamu Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 58 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłychTo naturalna selekcja niestety. 26 Odpowiedź przez Olinka 2017-01-24 16:50:50 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,377 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych elareka napisał/a:To naturalna selekcja Możesz to jakoś rozwinąć? "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 27 Odpowiedź przez Averyl 2017-01-24 17:03:15 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-01-24 17:06:10) Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Ludzie czy wy nie przesadzacie? Dziewczyna jest otyła i nie ma dla niej uniformu. Co w tym dziwnego? Dziwne byłoby gdyby firma inwestowała w mundurki, bo może kiedyś zatrudnią otyłą osobę, a może jakaś dziewczyna z personelu przytyje, a co ze "szkieletorami"??? Z czasem doszłoby do tego, że firma miałaby większą kolekcję wdzianek o nietypowych rozmiarach dla personelu niż dla potencjalnych klientów. Czy ciebie zatrudnili? Może zlecą uszycie uniformu na miarę specjalnie dla ciebie? a może będą chcieli pokazać, że sieciówka ma "ludzki" wymiar i ma niewymiarowe ubrania zarówno dla personelu jak i dla klientów, albo dokładanie na odwrót wyeliminują ciebie, bo nie wyglądasz reprezentacyjnie dla sklepu? Ja też mam problem z zakupem ubrań dla mojego bardzo chudego i wysokiego syna, też mogłabym powiedzieć, że sklepy dyskryminują moje dziecko, no ale z drugiej strony jak wchodzę do sieciówki i patrzę się jaką mają klientelę, to nie widzę "średnie" dziewczyny, ani grube ani specjalnie chude, tak samo faceci. "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 28 Odpowiedź przez Revenn 2017-01-24 21:43:14 Ostatnio edytowany przez Revenn (2017-01-24 21:45:02) Revenn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-13 Posty: 1,839 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Olinka napisał/a:elareka napisał/a:To naturalna selekcja Możesz to jakoś rozwinąć?Też trochę te zdanie niezbyt mi się podoba. Ale może jest w nim jakiś sens. Zazwyczaj społeczeństwo wyklucza w jakiś sposób ludzi którzy różnią się, czy to wyglądem, zachowaniem, ideologią. Spycha ich na krawędzi społeczeństwa, dlatego rodzą się różne popkultury, ugrupowania. Oglądając zachowanie społeczeństwa ma się wrażenie że ludzie chcą się wtopić w szarą masę. Wpasować się w jakiś schemat wyglądy czy myślowy. Co dla pewnych grup ludzi jest bardzo na rękę, bo taka szara masa, niewykazująca jakiś odmienności jest podatna na minipulacje ze strony rządzących, drogą ja też baaardzo często mam problem coś dopasować pod siebie. Kupowanie koszul to masakra, czy np spodni. Bo jak robią 3xl to zazwyczaj rzeczy są długie ale też bardzo szerokie. A mi zależy tylko na długości His body is made out of swords, His blood is of iron and his heart of glass, He survived through countless battles, Not even once retreating, Not even once being understood, He was always alone, Intoxicated with victory in a hill of swords, Thus, his life has no meaning, That body was certainly made out of swords 29 Odpowiedź przez Husky 2017-01-25 00:51:49 Ostatnio edytowany przez Husky (2017-01-25 00:59:28) Husky Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-07 Posty: 706 Wiek: 29 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych A ja myślę, że w tym biznesie nie tylko chodzi o otyłość, tylko kanony piękna i urody ogółem. Otyłość to tylko jeden z elementów (i to o tyle przyjemniejszy, że nadający się do zmiany).Jasne, że robi mi się przykro i budzi się pewna niezgoda, jak słyszę, że osoba z pasją, posiadająca pewną wiedzę nie jest zatrudniana w miejscu, gdzie jej zależy. Współczuję i życzę udanej walki o własne drugiej strony jest to TEN SAM proces, który obserwujemy na co dzień w mediach, na reklamach i we wszystkim co wiąże się z konsumpcją. I nie jest to tylko coś, na co dajemy przyzwolenie, tylko coś, czego sami OCZEKUJEMY. Osoba brzydka czy otyła nie zostanie ani top modelką, ani celebrity (jeśli nie jest córką kogoś znanego, albo przebije się na prawdę ciężką pracą), nie zobaczymy jej nawet na opakowaniu głupiego proszku do prania, bo tam też musi być szczupła, idealna, pełna rodzina w białych nam to? Czasami tak. Dlatego mogą się koncernom co jakiś czas opłacać takie kampanie jak Dove (chociaż słyszałam narzekania, że tam jest co najwyżej lekka nadwaga, zabrakło prawdziwej otyłości i gdzie jest sprawiedliwość). Z drugiej strony, jak koncerny mediowe w Niemczech zaczęły prowadzić badania, jak sprzedawałyby się i byłyby oceniane przez kobiety czasopisma, które oferują bardziej realistyczny obraz ciała to... okazało się że nie, nie sprzedawałoby się to w ogóle. Panie nie chcą oglądać świata bez photoshopa, a jak jest moda, to musi być i chudość i tapeta i koniec kropka. Takie są wymagania samego konsumenta (czyli społeczeństwa) i to przede wszystkim bierze pod uwagę osoba prowadząca można więc mieć pretensji, że ktoś nie chce wybrać na handlowca, czyli wizytówkę, chodzącą po sklepie "reklamę" firmy kogoś, kto zwyczajnie nie będzie "dobry" w tym co ma robić. Nie dlatego, że nie ma wiedzy, czy pasji. Po prostu, niezależnie od prospołecznych, pięknych deklaracji i narzekania na źródła własnych kompleksów suma sumarum zdecydowana większość kobiet wchodząc np do perfumerii chce zobaczyć piękną wymalowaną lalę. I swojej strony dodam, że moje obie ręce na całej długości i szerokości są pokryte dziesiątkami bliznami i chociaż dzieci mnie uwielbiają i z pewnością byłabym świetną przedszkolanką, to nie mam pretensji, że mimo wszystko żadne przedszkole by mnie nie zatrudniło. ALE gdyby naprawdę bardzo mi na tym zależało, to uzbierałabym na zabiegi, żeby się tych moich pamiątek też taka kwestia, że jeżeli pasją autorki jest moda, to nie do końca rozumiem, dlaczego upiera się akurat przy pracy jako handlowiec... przecież jest mnóstwo stanowisk związanych z tą branżą, które nie robią z pracownika obiektu marketingowego, a wręcz są bardziej rozwijające jeśli chodzi o rozwijanie swojej chcę, żeby ktokolwiek odebrał to jako dyskryminację osób otyłych, ani, że komuś źle życzę, wręcz przeciwnie:) piszę o zasadach branży do której ktoś aspiruje, a że sama z całego serca nienawidzę i zakupów i ciuchów i kolorowych gazet i współczesnego kanonu "piękna"(fuj) to już zupełnie inna sprawa 30 Odpowiedź przez Olinka 2017-01-25 01:21:46 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,377 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Husky napisał/a:Jest też taka kwestia, że jeżeli pasją autorki jest moda, to nie do końca rozumiem, dlaczego upiera się akurat przy pracy jako handlowiec... przecież jest mnóstwo stanowisk związanych z tą branżą, które nie robią z pracownika obiektu marketingowego, a wręcz są bardziej rozwijające jeśli chodzi o rozwijanie swojej może jest to opinia krzywdząca i nieco na wyrost, ale po lekturze postów Autorki odnoszę wrażenie, że na otyłość zrzuciła winę za wszystkie swoje zawodowe niepowodzenia. Weźmy choćby pod uwagę, że na dobrą sprawę nie walcząc o siebie i nie sprawdzając jakie są realne szanse na zatrudnienie w handlu, od razu założyła, że jej nie przyjmą. Być może na tej samej zasadzie uparła się na celowanie w stanowisko handlowca. Załóżmy jednak, że tylko w takim miejscu się widzi, ale czy to naprawdę musi być sieciówka? Przecież zadbana pani z nadwagą, pokazująca, że moda nie ma ograniczeń w rozmiarach, może być doskonałą wizytówką sklepu sprzedającego odzież XXL. Wbrew pozorom jest to jakaś decyzja i jakiś wybór, a przy tym usprawiedliwienie przed podejmowaniem działań. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 31 Odpowiedź przez wrobelkarolina 2017-01-25 09:25:39 wrobelkarolina Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-01-04 Posty: 479 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłychPrzeczytałam DOKŁADNIE każdy post Autorki i w ŻADNYM nie odpowiedziala czy w ogóle była na jakiejkolwiek rozmowie - było tylko "widzę jakie oni mają rozmiary" , "Pewnie nie mają na mnie"...Mylę się Nerida?W mojej pracy jeśli przychodzi nowa osoba to po prostu zamawia się strój konkretnie dla niej , nigdy nie usłyszałam że jestem za wysoka czy mam nie takie proporcje... 32 Odpowiedź przez Averyl 2017-01-25 11:43:50 Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Czytałam ostatnio o pracy w sieciach rtv/agd, trochę inna branża, ale chodzi o "pasję/zainteresowanie" - teoretycznie sprzedawca powinien mieć wiedzę o wszystkich urządzeniach, bo jak będzie na innym dziale, to sprzęt też powinien znać i sobie poradzić z nim... Pięknie, ale pewne produkty są lepiej premiowane przez sklep, więc zamiast sprzedać lodówkę za 1000 zł z której będzie mieć zarobek 2 zł, to woli doradzić klientowi jakiś szajs z którego będzie miał zarobek 100 zł (podstawowa pensja jest ponoć niska)Podobne opinie słyszałam o salonach sprzedaży samochodów - niby branża w której sprzedawca powinien się znać... bardziej na metodach sprzedaży, niż samochodach, a dostać się do salonu na sprzedawcę, to nie taka prosta sprawa. Nigdy nie pytałam się osoby ze sklepu, czy dobrze mi w jakimś ubraniu, o najwyżej prosiłam o pomoc w znalezieniu właściwego rozmiaru. Miałam znajomą, która pracowała w sklepie odzieżowym (z bardzo drogimi ubraniami). Nie pełniła funkcji stylistki przypadkowych klientów, jednym z istotniejszych zadań było pilnowanie, by ludzie nie kradli ubrań! nie doradzanie w co się ubrać. Nerida - zejdź na ziemie, praca w sieciówce, to nie praca stylisty. Chyba tworzysz problem, tam gdzie go nie ma, na kilka pytań o konkretne sytuację, nic nie napisałaś, nie napisałaś na ilu rozmowach byłaś, gdzie szukałaś pracy. Sytuacja na rynku pracy jest, jaka jest, musisz się liczyć, że konkurujesz z innymi, niewiele ma to wspólnego z dyskryminacją z powodu otyłości. Równie dobrze mogłabyś powiedzieć, że dyskryminują grubasów na imprezach sportowych - wiedziałaś otyłego biegacza na maratonie? "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 33 Odpowiedź przez lilly25 2017-01-25 17:17:11 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-01-25 17:18:08) lilly25 Zbanowany Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Nie nazwałabym tego dyskryminacją. Po prostu do określonych prac potrzebni są określeni ludzie. Pracodawca ma prawo nie zatrudnić osoby odstającej od kanonu, jeśli to co się sprzedaje/reklamuje jest w jakiś sposób związane z prezentowaniem się, ale w tym przypadku chodzi zapewne jedynie o to że tych uniformów może nie być, bo większość sprzedawczyń/sprzedawców jakoś mieści się mniej czy bardziej w normie, i nie opłaca się sprowadzać takich dla osób słaba kobieta nie zostanie raczej przyjęta na budowę, mężczyzna nie zostanie raczej przyjęty do pracy opiekunki w domu starców przeznaczonym dla pań, facet w typie koksa jako przedszkolanka, a otyła dziewczyna jako modelka. To nie jest dyskryminacja. 34 Odpowiedź przez Revenn 2017-01-25 18:10:13 Ostatnio edytowany przez Revenn (2017-01-25 18:11:04) Revenn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-13 Posty: 1,839 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych lilly25 napisał/a:Nie nazwałabym tego dyskryminacją. Po prostu do określonych prac potrzebni są określeni ludzie. Pracodawca ma prawo nie zatrudnić osoby odstającej od kanonu, jeśli to co się sprzedaje/reklamuje jest w jakiś sposób związane z prezentowaniem się, ale w tym przypadku chodzi zapewne jedynie o to że tych uniformów może nie być, bo większość sprzedawczyń/sprzedawców jakoś mieści się mniej czy bardziej w normie, i nie opłaca się sprowadzać takich dla osób słaba kobieta nie zostanie raczej przyjęta na budowę, mężczyzna nie zostanie raczej przyjęty do pracy opiekunki w domu starców przeznaczonym dla pań, facet w typie koksa jako przedszkolanka, a otyła dziewczyna jako modelka. To nie jest osoba otyła nie ważne czy z przyczyn chorobowych czy żywieniowych przy samozaparciu i opracowaniu diety może schudnąć. His body is made out of swords, His blood is of iron and his heart of glass, He survived through countless battles, Not even once retreating, Not even once being understood, He was always alone, Intoxicated with victory in a hill of swords, Thus, his life has no meaning, That body was certainly made out of swords 35 Odpowiedź przez _v_ 2017-01-25 18:13:09 _v_ Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-05 Posty: 6,036 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych Revenn napisał/a:lilly25 napisał/a:Nie nazwałabym tego dyskryminacją. Po prostu do określonych prac potrzebni są określeni ludzie. Pracodawca ma prawo nie zatrudnić osoby odstającej od kanonu, jeśli to co się sprzedaje/reklamuje jest w jakiś sposób związane z prezentowaniem się, ale w tym przypadku chodzi zapewne jedynie o to że tych uniformów może nie być, bo większość sprzedawczyń/sprzedawców jakoś mieści się mniej czy bardziej w normie, i nie opłaca się sprowadzać takich dla osób słaba kobieta nie zostanie raczej przyjęta na budowę, mężczyzna nie zostanie raczej przyjęty do pracy opiekunki w domu starców przeznaczonym dla pań, facet w typie koksa jako przedszkolanka, a otyła dziewczyna jako modelka. To nie jest osoba otyła nie ważne czy z przyczyn chorobowych czy żywieniowych przy samozaparciu i opracowaniu diety może pelno jest modelek tzw. plus size (nie lubie tego okreslenia), wiec wszystko jest mozliwe 36 Odpowiedź przez Revenn 2017-01-26 02:07:31 Revenn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-13 Posty: 1,839 Odp: Dyskryminacja ludzi otyłych _v_ napisał/a:Revenn napisał/a:lilly25 napisał/a:Nie nazwałabym tego dyskryminacją. Po prostu do określonych prac potrzebni są określeni ludzie. Pracodawca ma prawo nie zatrudnić osoby odstającej od kanonu, jeśli to co się sprzedaje/reklamuje jest w jakiś sposób związane z prezentowaniem się, ale w tym przypadku chodzi zapewne jedynie o to że tych uniformów może nie być, bo większość sprzedawczyń/sprzedawców jakoś mieści się mniej czy bardziej w normie, i nie opłaca się sprowadzać takich dla osób słaba kobieta nie zostanie raczej przyjęta na budowę, mężczyzna nie zostanie raczej przyjęty do pracy opiekunki w domu starców przeznaczonym dla pań, facet w typie koksa jako przedszkolanka, a otyła dziewczyna jako modelka. To nie jest osoba otyła nie ważne czy z przyczyn chorobowych czy żywieniowych przy samozaparciu i opracowaniu diety może pelno jest modelek tzw. plus size (nie lubie tego okreslenia), wiec wszystko jest mozliweNie lubię wyglądu modelek, takie wieszaki. I chyba większość panów podziela moją opinie. His body is made out of swords, His blood is of iron and his heart of glass, He survived through countless battles, Not even once retreating, Not even once being understood, He was always alone, Intoxicated with victory in a hill of swords, Thus, his life has no meaning, That body was certainly made out of swords Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ćwiczenia dla otyłych powinny być przygotowane przez ekspertów. Trening musi być także wykonywany pod okiem specjalisty i poprzedzony konsultacją u lekarza. Jakie są zasady bezpiecznego zrzucania kilogramów? Fot. 123RF Cwiczenia dla otyłych - bez lekarza ani rusz Artykuł pochodzi z magazynu Tylko Zdrowie. Do kupienia w środy z Gazetą Wyborczą. Bez lekarza ani rusz. Pierwszym krokiem powinien być wywiad przeprowadzony przez lekarza, który zleci badania, np. poziomu cholesterolu, glukozy, EKG, próbę wysiłkową. Jeśli mocno się zasiedziałeś, możesz zdiagnozować problemy z ciałem u fizjoterapeuty. Powie ci, czego musisz unikać. Ćwiczenia na własną rękę, w domu, nie są dla osób otyłych. - Szczególną uwagę należy poświęcić technice ruchu, słuchaniu własnego ciała i monitorowaniu postępów. To trudne i na początku dobrze byłoby się ich uczyć pod okiem specjalisty: trenera albo rehabilitanta - mówi trener Paweł Zembura, który zajmuje się aktywnością osób z nadmierną masą ciała i prowadzi bloga Plusfitness. Spaceruj dla zdrowia shutterstock Ćwiczenia dla otyłych - polub chodzenie Często rzucamy się na modne ćwiczenia, które nie zawsze są dla nas, a zapominamy o minimalistycznych rozwiązaniach. Takich jak marsze. - Chodzić już potrafisz, marsze są tanie, a treningi można wykonać prawie wszędzie - poleca Zembura. Być może wydaje ci się, że chodząc, nie jesteś w stanie pracować nad swoją kondycją. W rzeczywistości, chodząc, będziesz w stanie doprowadzić się do znacznie większego zmęczenia, niż na początku potrzebujesz. Im szybciej idziesz i im dłuższe stawiasz kroki, tym bardziej aktywowane są kolejne mięśnie, na przykład te odpowiedzialne za stabilizację postawy. Jeżeli dodasz to tego pracę ramion, to okaże się, że pracujesz całym ciałem. Na początek wystarczy 20 min maszerowania trochę szybciej niż zwykłe tempo chodzenia. Wychodź na taki spacer co drugi dzień. To plan na pierwsze dwa miesiące. Jeśli poczujesz ból, zrób przerwę. Potem stopniowo wydłużaj marsze. Nadwaga, otyłość Shutterstock Ćwiczenia dla otyłych - zaczynaj powoli Osoby otyłe nie mogą po prostu założyć butów do biegania i wyjść na pierwszy jogging. Albo włączyć film treningowy w internecie i ćwiczyć. - Niska wydolność oraz mniejsza sprawność to dwa czynniki, które determinują podejście do aktywności fizycznej. U osób otyłych większe jest zagrożenie kontuzjami - mówi Zembura. - Większa masa ciała to większe obciążenie układu kostno-stawowego. Otyłość brzuszna na przykład jest przenoszona na staw kolanowy i biodrowy. Te stawy u osoby otyłej wcale nie są mocniejsze, a muszą wytrzymać większe obciążenie. Z tego głównie wynikają kontuzje. Inne czynniki, które zwiększają ryzyko kontuzji, to między innymi: słaba koordynacja, problemy z utrzymaniem równowagi, ograniczony zakres ruchu w stawach i mała elastyczność oraz wytrzymałość mięśni. Innym ryzykiem jest kumulowanie się obciążeń podczas treningów. Przy nadmiernej masie ciała organizm często potrzebuje więcej czasu, aby móc się zregenerować pomiędzy wysiłkami. Poza tym większa ilość tkanki tłuszczowej to po prostu balast. - Na przykład otyłość brzuszna może utrudniać utrzymanie prawidłowej pozycji kręgosłupa w trakcie ćwiczeń. To prowadzi do większego obciążenia kręgosłupa w odcinku lędźwiowym - mówi Zembura Ćwiczenia dla otyłych szczególnie poleca się wykonywać w wodzie Getty Images Ćwiczenia dla otyłych - najważniejszy jest umiar Na początku treningu nie warto nastawiać się na redukcję masy ciała. - Pierwszym krokiem powinno być skoncentrowanie się na podnoszeniu wytrzymałości i sprawności układu nerwowego odpowiadającego za siłę mięśni - mówi Zembura. Na tym etapie najlepiej sprawdzają się najprostsze formy ruchu, jak marsze, pływanie i inne zajęcia w wodzie, przyrządy fitnessowe do treningu aerobowego (szczególnie te, które wymagają dodatkowo zaangażowania mięśni górnej części ciała, jak wioślarz). Intensywność tych treningów powinna być na początku średnia - podczas ćwiczeń powinniśmy swobodnie mówić. Ćwiczenia dla otyłych - połącz dwa rodzaje treningu Niezależnie od sprawności ćwiczącego warto dodać ćwiczenia siłowe. Często osoba otyła ma dość dużo masy mięśniowej, ale aparatowi ruchu "brak współdziałania". Stawiaj na ćwiczenia zbliżone do codziennych ruchów, np. półprzysiady (jak przy siadaniu na krześle), wspięcia na step z obciążeniem (jak przy wchodzeniu po schodach), pompki z oparciem rąk na wyższej powierzchni lub nawet przy ścianie (jak np. przy podnoszeniu się z podłogi). Połączenie treningu aerobowego z ćwiczeniami siłowymi to najskuteczniejszy sposób na zredukowanie otyłości brzusznej. Potwierdzają to ostatnie badania przeprowadzone przez ekspertów z uniwersytetów Calgary i Ottawa, którzy przebadali 304 otyłych nastolatków. Po sześciu miesiącach ci, którzy łączyli trening aerobowy z siłowym, mieli 7 cm mniej w talii. Ci, którzy robili tylko jeden rodzaj treningu, stracili 4 cm. Natomiast u tych, którzy byli na diecie odchudzającej i w ogóle nie ćwiczyli, talia nie była mniejsza. - Trening wygląda podobnie jak trening osób o normalnej masie ciała. Staramy się tylko bardziej ograniczyć niebezpieczne ruchy. Osoby otyłe są mało sprawne, więc wyzwaniem dla trenera jest przeprowadzenie w taki sposób godzinnej sesji, aby nie było to dla nich katorgą - mówi ekspert. Największa różnica w stosunku do treningu osoby o normalnej masie ciała? - Czasami ograniczam rozciąganie, jeśli dla danej osoby jest to bardzo trudne - mówi trener. Jeśli chodzi o liczbę treningów i ich długość, to oczywiście zależy to od sprawności danej osoby oraz od jej sposobu odżywiania. Najpopularniejsza opcja to dwa lub trzy 45-minutowe treningi siłowe w tygodniu plus dwie-trzy godziny treningów wytrzymałościowych (najlepiej, aby były zróżnicowane, np. marsze i pływanie). Otyłość dziecięca jest problemem społecznym fot. Shutterstock Ćwiczenia dla otyłych - regeneruj się Jeśli chudniemy, ale nie dajemy sobie czasu na regenerację, narażamy mięśnie na katabolizm. Jego efekt to wisząca skóra, a także ponowne nabieranie tłuszczu. - Na początku nie ćwiczmy za dużo, żeby nie zmęczyć ciała. Pierwsze ćwiczenia dla otyłych to ma być tylko sygnał, poruszenie organizmu, zapowiedź zmian - tłumaczy Konrad Gaca. Nawet jeśli mamy siłę i chcemy z siebie dać dużo, nie forsujmy się. Czy studia podyplomowe mogą być bezpłatne? shutterstock Ćwiczenia dla otyłych - przygotuj się na wydatek Warto zainwestować w spotkania z trenerem, szczególnie w pierwszym miesiącu. Ile kosztuje trening? Zapłacisz około 100 zł za godzinę z trenerem personalnym. Powinny to być treningi siłowe. Trening kardio możesz robić sam, np. maszerować lub pływać (około 12 zł za godzinę na basenie). Epidemia otyłości w Polsce to fakt. 123RF Ćwiczenia dla otyłych - nigdy nie z pełnym żołądkiem Trening powinien zacząć się dwie godziny po posiłku. Po treningu zjedz coś w ciągu godziny. Powinien to być posiłek zbilansowany, czyli taki, w którym nie wyłączamy żadnego składnika (jemy węglowodany, białko i tłuszcze). - Mamy inne podejście do żywienia osoby otyłej. Trening ma napędzać metabolizm, ale ważniejsza niż praca z trenerem jest praca z dietetykiem. Nie schudniemy, tylko ćwicząc - tłumaczy Zembura. Otyłość zawsze wiąże się z większym ryzykiem zdrowotnym - ostrzegają badacze Fot. Shutterstock Ćwiczenia dla otyłych - małymi krokami Wykupienie karnetu na siłownię czy nawet wyjście na spacer w przypadku osób otyłych to bardzo dużo. Według Lisy Goetze, trenerki personalnej, która sama znacząco schudła, małe aktywności są szczególnie ważne: - Dla osób otyłych ruszanie się jest nie tylko wyzwaniem w sensie fizjologicznym, ale głównie emocjonalnym. Każdy ruch przypomina im o ich rozmiarze. Żeby się zmierzyć z tym problemem, ważne są właśnie drobne aktywności. Może to być krzątanie się po domu zamiast zapadania się na dwie godziny w fotel przez telewizorem. Możesz posprzątać szafki w kuchni, kłaść pilota do telewizora tak, żeby trzeba było po niego wstawać z kanapy. - Te aktywności nie spalają znaczącej liczby kalorii, ale pomagają zaprogramować umysł na to, że ruch jest częścią codziennego życia - tłumaczy Goethe. Zlikwiduj brzuszek. fot. Shutterstock Ćwiczenia dla otyłych - zrezygnuj z.... podskoków, ćwiczeń obciążających jedną nogę, ćwiczeń, w których ciężar całego ciała jest dynamicznie przenoszony (np. zwroty kierunku - odpadają właściwie wszystkie gry zespołowe), ćwiczeń na mięśnie brzucha (np. brzuszków, skrętów tułowia w siedzeniu), są zwykle nieefektywne, osobie o nadmiernej masie ciała jest je trudno wykonać poprawnie, ćwiczeń złożonych, tzn. łańcuchów ruchów, które wymagają dobrej równowagi i koordynacji ruchowej, ćwiczeń wytrzymałościowych o wysokiej intensywności, lepiej ograniczać też aktywność przy dużym zmęczeniu mięśni.
Według Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych (UNFPA) w 2016 r. na świecie było 7,4 mld ludzi, co roku liczba ta zwiększa się o 1,2 proc. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała otyłość za najgroźniejszą chorobę przewlekłą, która nieleczona prowadzi do rozwoju chorób układu krążenia, cukrzycy typu 2, zespołu metabolicznego, zaburzeń hormonalnych, a także zwiększa ryzyko zachorowań na niektóre nowotwory. Według WHO koszty medyczne związane z leczeniem chorób powodowanych przez nadwagę i otyłość w 2025 r. mogą sięgnąć aż 1,2 bln dolarów. Nadwagę mają te osoby, których wskaźnik BMI przekracza 25 punktów. Otyłość liczona jest powyżej 30 punktów w tej skali i jest ona szczególnie niebezpieczna dla zdrowia. Według najnowszych danych Światowego Indeksu Bezpieczeństwa Żywnościowego, opracowanego przez Economist Intelligence Unit (EIU) na zlecenie firmy DuPont, w Polsce otyłość dotyczy już 23,2 proc. populacji. Jedynym pocieszeniem jest zahamowanie - przynajmniej na razie - tempa, w jakim Polacy gwałtownie przybierali na wadze (w 2017 r. jest to spadek o 2 proc. w porównaniu do 2016 r). Nadal jednak ludzi otyłych u nas jest o 1,7 proc. więcej, niż wynosi średnia w Europie, sięgająca obecnie 21,5 proc. W Europie najwięcej osób otyłych jest w Wielkiej Brytanii (27,3 proc.), Irlandii (25,5 proc.) i Czechach (23,8 proc.). Najmniej otyłych na naszym kontynencie jest w Serbii (17,8 proc.), Holandii (18,6 proc.) i Danii (19 proc.). Polska ma taki sam odsetek osób otyłych, co Norwegia (23,2 proc.), a nieznacznie wyprzedza nas Rosja (23,1 proc.), Białoruś ( proc.) i Węgry (22 proc.). Na całym świecie w 1975 r. otyłych było 105 mln ludzi, a w 2016 r. ich liczba zwiększyła się do 1,1 mld. Jeśli nic się nie zmieni, to już w 2025 r. jedna czwarta populacji Ziemi będzie cierpiała z powodu otyłości - ostrzega World Obesity Federation. W USA 34,3 proc. populacji zmaga się z otyłością, ale w 2030 r. otyła może być prawie połowa Amerykanów (aż 47 proc.). Podobnie jest w krajach arabskich, takich jak Katar, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska, Oman, gdzie jedna trzecia społeczeństwa zmaga się z otyłością. W Jordanii 31,5 proc. populacji jest otyła, a w Turcji - 29,3 proc. Najmniejszy odsetek otyłych w krajach rozwiniętych jest nadal w Japonii, gdzie kłopoty z otyłością ma zaledwie 3,3 proc. populacji. Opublikowany niedawno najnowszy raport WHO alarmuje, że w wielu krajach zwiększa się liczba otyłych dzieci i młodzieży. W ostatnich 40 latach na świecie wzrosła ona aż dziesięciokrotnie: z 11 mln do 120 mln. W 2016 r. najwięcej otyłych dzieci i młodzieży było w Polinezji i Mikronezji (25,4 proc. dziewcząt i 22,4 chłopców). W Europie Zachodniej i Północnej oraz w Stanach Zjednoczonych otyłość wśród najmłodszej części społeczeństwa ustabilizowała się i przestała wzrastać. Nadal jednak otyła jest znaczna część dzieci i nastolatków. W USA otyłych jest 19,5 proc., dziewcząt i 23,3 proc. chłopców. Dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie prof. Mirosław Jarosz przekonuje, że z otyłością i nadwagą można skutecznie walczyć. Jak mówi specjalista, wykazał to 12-tygodniowy program redukcji masy ciała przeprowadzony w 42. przychodniach i szpitalach. Objęto nim 1,7 tys. osób z nadwagą lub otyłością (ze wskaźnikiem BMI od 25 do 45 punktów), głównie kobiet. Aż u 95 proc. osób udało się uzyskać spadek masy ciała, zwykle od kilku do kilkunastu kilogramów (średnio o prawie 5 kg na osobę). U znacznej części osób obniżył się również poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi oraz stężenie glukozy na czczo. Był to efekt zmniejszania masy ciała, jak i zmiany styku życia na bardziej korzystny dla zdrowia. Dowiedz się więcej na temat:
Dołączył: 2006-11-23 Miasto: Katowice Liczba postów: 940 7 sierpnia 2014, 08:20 Witam wszystkich,Trafiłam dzisiaj na ten artykuł: jestem w ciężkim szoku czytając go, ludzie w nich cytowani wysyłają otyłych do Oświęcimia lub na świniobicie, czy to już nie przesada? Spotkaliście się z taką dyskryminacją na co dzień? w pracy lub w szkole, czy też w innych miejscach? Dołączył: 2013-11-04 Miasto: Jęczydół Liczba postów: 4161 7 sierpnia 2014, 08:25 nigdy sie nie spotkalam z zadna dyskryminacja otylych Dołączył: 2012-01-30 Miasto: Białystok Liczba postów: 8223 7 sierpnia 2014, 08:27 Spotkałam się, owszem. Jednak częściej spotykam się z dyskryminacją osób chorobliwie chudych. Dołączył: 2007-11-08 Miasto: B Liczba postów: 11276 7 sierpnia 2014, 08:32 Nie wiem jak lekarza mówiącego żeby zamknąć lodówkę na klucz można oskarżyć o dyskryminację. O ile obcym ludziom można wmawiać, że jest się otyłym przez jakąś tajemniczą chorobę, to lekarz akurat ma wgląd w nasza kartę i widzi, że na nic nie chorujemy tylko dużo jemy. Mi też mój lekarz rodzinny powiedział wprost, kiedy powiedziałam mu, że nie mogę schudnąć: - a czy próbowała pani jeść mniej albo zdrowiej? Bo co miał mi powiedzieć: - proszę, tu jest recepta na magiczne pigułki, schudnie pani 30kg w rozumiem czemu otyli ludzie mają tyle energii i siły żeby wykłócać się o swoje prawa i tolerancję, a nie mają samozaparcia aby walczyć o swoje zdrowie!Aha i jeszcze jedno, ze wszystkich ludzi których spotkałam w życiu, którzy mieli bardzo dużą nadwagę/otyłość, tylko dwoje było faktycznie na coś chore. zdrowszystylzycia 7 sierpnia 2014, 08:32 ja się spotkałam i to nie raz. W szkole takie osoby nie mają łatwo, w późniejszym życiu są odbieranie jako ' ofiary '... taka jest prawda. zdrowszystylzycia 7 sierpnia 2014, 08:35 Nie wiem jak lekarza mówiącego żeby zamknąć lodówkę na klucz można oskarżyć o dyskryminację. O ile obcym ludziom można wmawiać, że jest się otyłym przez jakąś tajemniczą chorobę, to lekarz akurat ma wgląd w nasza kartę i widzi, że na nic nie chorujemy tylko dużo jemy. Mi też mój lekarz rodzinny powiedział wprost, kiedy powiedziałam mu, że nie mogę schudnąć: - a czy próbowała pani jeść mniej albo zdrowiej? Bo co miał mi powiedzieć: - proszę, tu jest recepta na magiczne pigułki, schudnie pani 30kg w rozumiem czemu otyli ludzie mają tyle energii i siły żeby wykłócać się o swoje prawa i tolerancję, a nie mają samozaparcia aby walczyć o swoje zdrowie!Aha i jeszcze jedno, ze wszystkich ludzi których spotkałam w życiu, którzy mieli bardzo dużą nadwagę/otyłość, tylko dwoje było faktycznie na coś się w 100%, bo przecież co - lekarz ma się rozczulać nad otyłym pacjentem, bo on nie może jeść mniej? nie dyskryminuję, ale od każdego odchudzanie wymaga wysiłku. Dołączył: 2014-07-21 Miasto: Białystok Liczba postów: 197 7 sierpnia 2014, 08:37 Wynika to stąd że większość ludzi otyłych sami pieczętują swój los (wyjątki to oczywiście ludzie chorzy). Jak ktoś chce schudnąć to schudnie. Z podziwem patrzę na grubasa na siłowni co każdego dnia jak jestem wyciska z siebie siódme poty i widzę że się nie stara, ale szlag mnie trafia jak widzę grubasa w kebabie jedzącego porcję XXL z dużą colą. Później są biedni i pokrzywdzeni. Każdy jest kowalem swojego losu. Nie raz zje*@(&em od góry do dołu otyłych przyjaciół jak chcieli iść na pizzę albo browar z chipsami a na co dzień dostaję od nich smsy jak to ciężko schudnąć. Można się zdenerwować prawda? Pepa_ 7 sierpnia 2014, 08:48 Osobiście się nie spotkałam z jakimiś drastycznymi przypadkami. Pomijam docinki w podstawówce np. "słonik". PureSea 7 sierpnia 2014, 08:52 Z dyskryminacją w pracy czy na uczelni się nie spotkałam, podobnie w gronie bliskich znajomych. Czasem jakiś burak na ulicy rzuci chamski tekst, i w sumie tyle. Nie jestem co prawda monstrualnie otyła, w otyłości jestem 3-ma kilogramami (suwak nieaktualny), plus mam sporo mięśni od wysiłku fizycznego - nie wiem jak by to wyglądało, gdybym ważyła np. 120 problem to niestety nie tylko dieta, ale hormony tarczycy na dolnej krawędzi normy - z wiekiem coraz bardziej mi spadają i prawdopodobnie za 3-4 lata wyląduję na stałe na lekach; może wtedy będzie mi łatwiej schudnąć, bo na ten moment każdy kilogram to katorga; mam CPM na poziomie 2800 kcal, a tyję jedząc powyżej 2000, mimo ruchu... Dwóch endokrynologów podeszło do sprawy na zasadzie "no jak będą wyniki poniżej normy to damy pani tabletki; na ten moment tylko gdyby pani planowała zajść w ciążę"... I co, mam sobie na czole nakleić kartkę "cześć, mam hormony tarczycy na poziomie odpowiednim dla babci po 70tce, dlatego biegam po 25 km tygodniowo, i dalej jestem tłusta"? Dołączył: 2007-08-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 12405 7 sierpnia 2014, 09:09 wsród dzieci, w szkole może mozna spotkac zachowania dyskryminujące otyłych ale wsród doroslych ludzi raczej sie nie roznych chodzi po ulicach i nikt tak naprawdę uwagi nie w ogole nie rozrozniam czegos takiego jak jak dyskryminacja ze wzgledu na wagę, jesli juz jest dykryminacja to szeroko pojetnej innosci odbiegającej od normy-czy to niepelnosprawnych,chorych,tudzież otylych, chorobliwie chudych etc..Na glupie docinki, dogryzania nie zwracałabym uwagi ale jedynie na np dyksryminacje w miejscu pracy, o ile ktos wykonuje swoje obowiazki tak jak osoba zdrowa i nie jest to stanowisko wymagajace super aparycji np jakas seretarka to nie ma podstaw dykryminowac kogokolwiek
forum dla ludzi otyłych